Podczas inauguracji małopolskiego ćwierćfinału hokejowego play-off, który odbył się w Oświęcimiu, gospodarze z drużyny Re-Plast Unia musieli uznać wyższość rywali z Comarch Cracovii. Zdobywcy „Pasów” wypełnili minimalny plan na serię dwóch spotkań, które mają miejsce w oświęcimskiej hali przy ulicy Chemików. Drugie spotkanie również tam się odbędzie, a dokładnie dnia 2 marca 2024 roku. Mimo pierwszej porażki, niewykluczone, że podopieczni trenera Rudolfa Rohaczka mogą jeszcze odwrócić losy ćwierćfinału na swoją korzyść.
Zaraz na początku derbów Małopolski to krakowscy zawodnicy objęli prowadzenie. Martin Kasperlik, po odebraniu podania pomiędzy tzw. bulikami, skierował krążek prosto w „okienko” bramki.
Lecz oświęcimianie nie pozostali dłużni i w momencie posiadania przewagi liczebnej na lodowisku doprowadzili do wyniku remisowego. Krakowianie zostali ukarani techniczną karą za przekroczenie dozwolonej liczby graczy na lodzie.
Początek drugiej tercji również upłynął pod dyktando gospodarzy, którzy posiadali przewagę, dzięki przeniesionej z poprzedniej tercji karze dla krakowian. Niestety nie udało im się to wykorzystać do zmiany wyniku na swoją korzyść.
Przeciwnie, oświęcimianie nie dość, że nie wykorzystali swojej przewagi na początku drugiej tercji, to jeszcze po skończeniu kary przez krakowian, stracili bramkę. Krakowscy zawodnicy nie zwalniali tempa i po upływie 180 sekund zdobyli kolejną bramkę.
Druga tercja była dla zawodników Re-Plast Unii czasem zmarnowanych okazji. Kamil Sadłocha przegrał pojedynek z krakowskim bramkarzem, a Joonas Uimonen miał pecha trafiając w słupek, a następnie mimo pustej bramki, nie zdołał wprowadzić krążka do siatki.