Pewien mieszkaniec Oświęcimia, który lekceważąco potraktował sygnalizację świetlną, spowodował kolizję swojego samochodu z pociągiem. W wyniku tego nieodpowiedzialnego działania, obie pojazdy doszło do bezpośredniego kontaktu.
Całe zdarzenie miało miejsce w poniedziałek, dokładnie o godzinie 15 na terenie przejazdu kolejowo-drogowego znajdującego się we Włosienicy. Ciekawostką jest to, że zaledwie kilka minut wcześniej pociąg pasażerski Kolei Małopolskich o nazwie opuścił stację w Oświęcimiu, mając za cel docelowy Kraków. Po minięciu przystanku kolejowego w Dworach, pociąg kontynuował swoją trasę w stronę Włosienicy.
Zbliżając się do niechronionego przejazdu kolejowo-drogowego w tej samej miejscowości, pociąg uruchomił sygnalizację świetlną. Dla kierujących pojazdami na drodze pojawiło się rytmicznie pulsujące czerwone światło.
57-letni oświęcimianin, mimo jasnego ostrzeżenia, zdecydował się jednak wjechać swoją dacią na przejazd. W rezultacie tego nieodpowiedzialnego działania, doszło do zderzenia jego pojazdu ze składem kolejowym, który przewoził w tym czasie dziewięć osób.