Policjant nie ma wolnego od służby – tak przynajmniej utwierdził w tym przekonaniu swoje otoczenie aspirant sztabowy Dariusz Lelito, pełniący służbę w Komisariacie Policji w Brzeszczach. Ten wyjątkowy funkcjonariusz udowodnił, że policyjny mundur nie jest jedynym symbolem służby, a obowiązek ochrony porządku publicznego nie kończy się w momencie zakończenia służby.
W środku tygodnia, w późne popołudnie, Dariusz Lelito był świadkiem zdarzenia drogowego w Zatorze, na ulicy Wojska Polskiego. Kierujący hyundaiem mężczyzna potrącił podczas cofania 62-letnią panią, przechodzącą obok parkingu osiedlowego. Kobieta upadła, jednak udało jej się podnieść i skonfrontować z kierowcą. Ten zareagował agresją i zaczął krzyczeć na pokrzywdzoną kobietę.
Właśnie wtedy na miejsce przybywał prywatnym samochodem Dariusz Jelito. Mimo że był na urlopie, natychmiast postanowił zareagować na zaobserwowane wydarzenie. Zauważywszy zbliżający się pojazd, sprawca wypadku postanowił szybko uciec. Jednak aspirant sztabowy nie pozwolił mu na to – zablokował wyjazd ze swoim samochodem, podbiegł do hyundaia i wyciągnął kluczyki ze stacyjki. Wtedy poczuł intensywną woń alkoholu.
Niezrażony Dariusz Lelito skontaktował się natychmiast z dyżurnym Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu, informując o zatrzymaniu nietrzeźwego kierowcy. Na miejsce przybyli policjanci z drogówki, którzy przejęli sytuację. Jak się okazało, 30-letni mieszkaniec Zatora, kierujący hyundaiem, miał aż 2,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Za swoje czyny grozi mu teraz nawet trzy lata więzienia, co najmniej trzyletni zakaz prowadzenia pojazdów oraz surowe konsekwencje finansowe.